Subject 13 - recenzja

Dodane przez crouschynca dnia 01.12.2015 00:26

Życie straciło dla Franklina Fargo sens po tym, jak jego ukochana zginęła w tragicznych okolicznościach. Pogrążony w rozpaczy mężczyzna postanowił więc położyć definitywny kres swojemu cierpieniu, wjeżdżając autem prosto do rzeki. Zamiast ostatecznego końca, spotyka go jednak coś innego – w zasadzie nie wiadomo dokładnie co i tego właśnie trzeba się dowiedzieć.

W tę enigmatyczną podróż zaprasza nas gra pt. Subject 13, której głównym bohaterem jest wyżej wspomniany pan Fargo, z zawodu profesor fizyki. Za opracowanie owej produkcji odpowiada zaś Paul Cuisset, twórca kultowego Flashbacka z 1992 roku. Prócz słynnej zręcznościówki, francuski deweloper ma w swoim portfolio m.in. przygodówki Future Wars (1989) oraz Cruise for a Corpse (1991). Paul Cuisset jest też jednym z tych branżowych weteranów, którzy przypomnieli o sobie za pośrednictwem Kickstartera. Co najistotniejsze, zdołał tam zrealizować swój cel, bo kampania na rzecz Subject 13 zakończyła się powodzeniem (zebrano ponad 45 tysięcy dolarów przy tzw. niezbędnym minimum wynoszącym 40 tysiaków).

Subject 13

Gdzie jesteśmy? Co się dzieje?

Jak zaznaczyłam we wstępie, Franklin Fargo znalazł się w dziwnym położeniu na skutek próby samobójczej. Wypadałoby również dodać coś więcej odnośnie jego nowej sytuacji, zwłaszcza że od tego momentu do akcji wkracza gracz, kierując poczynaniami fizyka. Otóż nasz podopieczny odzyskuje przytomność w jakiejś komorze, gdzie wita go pewien komputerowy głos. Po przeprowadzeniu testu psychomotorycznego, Franklin opuszcza dziwną kabinę. Wtedy też okazuje się, że komora jest jednym z elementów instalacji, wchodzących w skład opustoszałego laboratorium. Ów kompleks badawczy mieści się z kolei na odciętej od świata i najwyraźniej wyludnionej wyspie.

Mężczyzna rozpoczyna zatem skrupulatną eksplorację otoczenia, do czego zresztą zachęca go głos z komputera. Tajemniczy rozmówca rzuca jednocześnie zagadkowymi hasłami, twierdząc m.in., że naukowca czeka bliżej nieokreślona misja. Jej pozytywne ukończenie ma natomiast być korzystne dla obu stron, a wyspa stanowi ponoć od teraz nowy dom głównego protagonisty. Chcąc nie chcąc, pan Fargo tworzy wobec tego swoistą drużynę wraz z bezcielesną istotą. Współpraca może bowiem przybliżyć bohatera do uzyskania odpowiedzi na dręczące go pytania. Jeśli nie wszystkich, to przynajmniej części, a najlepiej takich, które pomogą Franklinowi wykaraskać się z zaistniałego galimatiasu.

Subject 13

W duchu „Lostów”

Muszę przyznać, że oszczędnie dawkowana fabuła potrafi zaintrygować. W trakcie zabawy ciekawa byłam szczegółów dotyczących wyspy, laboratorium, przyczyn ściągnięcia Franklina do tego miejsca, tożsamości wirtualnego głosu czy hologramu pewnej kobiety, który czasami przewija się po okolicy. Całość wzbudza pod kilkoma względami skojarzenia z serialem „Zagubieni” („Lost”), gdzie mieliśmy podobną atmosferę tajemniczości, a także odosobniony ląd i projekt badawczy. Nie nazwałabym jednak Subject 13 kserokopią telewizyjnej produkcji, tylko historią utrzymaną w zbliżonym klimacie tudzież inspirowaną hitem z małego ekranu.

Cyfrowe wspomnienia

Co istotne, pokuszono się o interesujący zabieg narracyjny w postaci porozrzucanych tu i ówdzie elektronicznych dzienników. Zawierają one wspomnienia naukowców, którzy pracowali niegdyś na terenie wyspy. Wprawdzie niektóre zdobywamy automatycznie wraz z zaliczeniem wybranych zadań obowiązkowych, lecz znalezienie większości należy do czynności opcjonalnych. W związku z tym da się ukończyć grę bez gorączkowego rozglądania się za owymi wiadomościami, aczkolwiek sama wolałam badać każdy kąt z nadzieją na odkrycie takich dzienników. To cenne źródło informacji, które rozbudowują tło fabularne produkcji. W ten sposób gra dostarcza odbiorcom różnych detali na temat natury prowadzonych w ośrodku badań, pracowników kompleksu czy tubylców, po których obecnie ani widu, ani słychu.

Subject 13

Myśl i kombinuj, Franklinie!

Jeśli chodzi o gameplay, ten aspekt Subject 13 generalnie wypada porządnie i ciekawie, acz nie osiągnięto pułapu doskonałości. Podczas rozgrywki zmierzymy się z inwentarzówkami oraz licznymi łamigłówkami, których rozwiązanie skutkuje odblokowaniem jakiegoś mechanizmu bądź zdobyciem przydatnego rekwizytu. Zagadki logiczne to przykładowo różne warianty przesuwanek, ustawianie pryzmatu czy nawet saper. Poziom skomplikowania poszczególnych wyzwań jest zróżnicowany, przy czym prostsze zadania dominują w początkowej fazie zabawy, a więcej trudniejszych pojawi się wraz z dalszymi postępami. Swoją drogą, napotkane łamigłówki nieźle komponują się z fabułą, gdyż komputerowy głos sygnalizuje, iż przydzielona bohaterowi misja wiąże się z wysileniem szarych komórek. Dzięki temu poniekąd można poczuć się niczym uczestnik dziwnego eksperymentu.

Co w takim razie zasłużyło na miano łyżki dziegciu wśród zagadek? Ta niewdzięczna rola przypadła finałowej „atrakcji”, a konkretnie przytoczonemu wcześniej saperowi. O ile implementacja takiej minigry sama w sobie nie wydaje się najgorszym pomysłem, o tyle zawodzi jej wykonanie. Pole interakcji, które z racji cylindrycznego kształtu wymaga obracania, jest zdecydowanie zbyt duże. W efekcie nieszczęsny saper irytuje i sprawia wrażenie upchniętego po to, aby sztucznie rozciągnąć czas rozgrywki. A skoro już o tym mowa, przejście francuskiej pozycji powinno zabrać nam mniej więcej 6 godzin. W dobie częstego skracania gier taki wynik nie był dla mnie wielkim zaskoczeniem, lecz nie ukrywam, iż losy profesora fizyki mogłyby trwać dłużej.

Subject 13

Subject 13 jest przygodówką, która wprowadza urozmaicenie do tradycyjnej formuły point and click. Mianowicie często przyjdzie nam przesuwać kursor z jednoczesnym przytrzymaniem przycisku myszy. Czemu mają owe manewry służyć? Dla przykładu, w taki oto sposób obejrzymy ze wszystkich stron przedmiot wewnątrz ekwipunku, zmienimy ustawienie kamery na wybranych planszach albo wykonamy czynności w rodzaju przekręcenia klucza w zamku. Mimo że osobiście preferuję wierne podejście do zasady „wskaż i kliknij”, dosyć szybko przyzwyczaiłam się do zaproponowanego tutaj rozwiązania, grając bez rzucania obelg pod adresem sterowania. No może poza feralnym saperem, ale akurat w przypadku tej konkretnej zagadki kręciłam nosem na całokształt.

Nastrojowa wyprawa

Oprawa wizualna jest przyjemna dla oka, a także z powodzeniem buduje poczucie wyobcowania, jak przystało na historię o człowieku, który wylądował w nieznanym i opustoszałym miejscu. Co prawda grafika nie aspiruje do czołówki wśród wirtualnych widoków, lecz spełnia swoją rolę. Podobną drogą podąża również warstwa dźwiękowa, ponieważ skomponowana na potrzeby projektu muzyka należy do niezaprzeczalnych atutów Subject 13. Bez względu na to, czy słyszymy ambient, czy fortepianową nutę, spokojne utwory wprowadzają stosowną dla fabuły aurę zagadkowości. Trochę słabiej na tle melodii prezentuje się angielski voice acting. Gwoli ścisłości, dubbing nie jest zły – po prostu przyzwoity i nic ponadto.

Subject 13

Podsumowując, Subject 13, które Paul Cuisset stworzył przy współpracy z firmą Microids, nie zapisze się w annałach wirtualnej rozrywki jako tzw. śmietanka gatunku. Niemniej w ogólnym rozrachunku można uznać francuską przygodówkę za całkiem solidną propozycję. Perypetie Franklina Fargo, choć nie są wybitne, posiadają w sobie to coś, które sprawia, że nie zapomina się o niej kilka minut po odejściu od komputera. Owszem, nie wydałabym na tę grę kwoty równej standardowej cenie (około 20 euro), ale przy okazji promocji to wart rozpatrzenia zakup.


7 PLUSY:
interesująca fabuła + pomysł z elektronicznymi dziennikami + ciekawe zagadki + klimatyczna sceneria + nastrojowy soundtrack
MINUSY:
krótki czas rozgrywki - saper w końcowym etapie zabawy

Autorka: crouschynca

   

Komentarze


1323 #1 moomphas
dnia 12.01.2016 20:10
6h to w sam raz, wpadnie do jakiegos bundla to sie wyprobuje :>
165 #2 Kami
dnia 08.02.2016 19:42
Już było w Bundle Stars Wink2 Ale teraz jest -80% na Steam
Subject 13 on Steam
   

Dodaj komentarz


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
   

Oceny


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?